O bieganiu z górskiej perspektywy.

II BIEG RZEŹNIKA ULTRA - relacja z zawodów

Do startu w Rzeźniku Ultra zostałem poniekąd zmuszony. Plan na 2016 był taki, aby ponownie pobiec w Rzeźniku i poprawić zeszłoroczny wynik. Niestety mój partner w ostatniej chwili zrezygnował z biegu. Gorączkowe próby znalezienia zmiennika nie powiodły się. Pomysł by wystartować “z kimś nowym” od razu odrzuciłem. Z wielkim rozczarowaniem odstawiłem więc projekt “Rzeźnik” na półkę.

Pik Lenina - sponsorzy

We wcześniejszym wpisie komunikowałem Wam, że tego lata wybieram się na Pik Lenina.
Wyprawa w tak wysokie góry wymaga zaopatrzenia się w znacznie więcej specjalistycznego sprzętu niż ma to miejsce przy wyjazdach na pięciotysięczniki. Nie jest to wyłącznie kwestia komfortu, którego umówmy się nawet w niższych górach raczej nie zastaniemy. Bez konkretnego sprzętu w zasadzie nie można się obejść nie ryzykując przy tym własnego zdrowia.
Wszystko to oczywiście ma wpływ na budżet wyprawy. Na szczęście, już po raz kolejny, przy realizacji mojego górskiego projektu udało mi się otrzymać wsparcie.

Pik Lenina (7134 m n.p.m.)

Pik Lenina - zapowiedź

Zapowiada się lato na “wysokościach”. W końcu dałem się przekonać i razem z moim dobrym kumplem wybieramy się do Kirgistanu, aby tam spróbować wejść na Pik Lenina 7134 m n.p.m.
Na takich wysokościach jeszcze nie działałem, jestem więc bardzo ciekawy jak mój organizm zareaguje na takie warunki.


Icebug Winter Trail 2016 - relacja z zawodów

Pomysł by pojechać na Icebug Winter Trail 2016 zrodził się jednego wieczora jeszcze przed startem w II Zimowym Maratonie Bieszczadzkim. Miał być kolejny etap w przygotowaniach do udziału w Biegu Rzeźnika Ultra zaplanowanym na maj br. Dobry występ na tych zawodach pogrzebałem już przed startem, robiąc kilka dni wcześniej dwa wyczerpujące treningi. Start w tych zawodach był dla mnie chyba jednym z najmniej przyjemnych dni spędzonych w górach.

III Ultramaraton Bieszczadzki - relacja z zawodów

Potrzebowałem tego biegu jak kania dżdżu. Po tegorocznym biegu Rzeźnika, mimo przyzwoitego rezultatu, czułem wielki niedosyt. Głównie przez słabe przygotowanie i błędy popełnione podczas zawodów. Dlatego zaraz po tym biegu zapisałem się na III Ultramaraton Bieszczadzki. Spowodowane to było chyba chęć udowodnienia sobie pewnych rzeczy.
Tym razem byłem też trochę mądrzejszy o doświadczenia zebrane na Rzeźniku, co pozwoliło mi na lepsze przygotowanie do zawodów. Sam bieg jest oczywiście łatwiejszy niż Rzeźnik, więc i wyzwanie jest trochę mniej poważne.

Relacja z XII Bieg Rzeźnika, czyli jak zostałem ultrasem

Tegoroczny Bieg Rzeźnika, czyli w zasadzie mój debiut w zawodach biegowych obarczony był chyba zbyt dużymi brakami wiedzy i emocjami by mógł się udać. Powiedzmy sobie szczerze, to nie mogło się udać. O dziwo jednak nie wszystko się nie udało. Rzecz, której na pewno się nie spodziewałem to fakt, że kiedykolwiek będę jeszcze myślał o bieganiu po tych zawodach.

Podsumowanie sezonu zimowego - 2015/2016

Tatrzańska zima 2015/2016 za nami. Przed sezonem było tyle planów, postanowień i gadania, że biorąc pod uwagę efekty, wyszło mizernie. Rzutem na taśmę uratowałem honor, bo ilość wycofów mogła zdominować to podsumowanie. Rywalizacja ostatecznie zakończyła się wynikiem 4:3, a “zwycięska bramka padła w ostatniej akcji meczu”.

XII Bieg Rzeźnika - zapowiedź

Bieg Rzeźnika to jeden z najstarszych ultramaratonów górskich w Polsce. Trasa biegu prowadzi w większości, czerwonym szlakiem bieszczadzkim i ma prawie 80 km w tym ok. 3235 m podbiegów oraz -3055 m zbiegów. Jest to trochę nietypowa impreza, bo biegnie się w parach. Bieg ukończyć można tylko kiedy na metę wbiega się z partnerem/partnerką. Wcześniej takie założenie spowodowane było względami bezpieczeństwem, teraz chodzi już bardziej o zachowanie tradycji.

Marriott Everest Run 2015 - relacja z zawodów

Marriott Everest Run to 24-godzinny bieg po schodach. Żeby osiągnąć wysokość Everestu, „wystarczy” 65 razy pokonać 42 piętra Hotelu Marriott. W dół możesz zjechać windą. Impreza trwa 24 godziny – to Ty decydujesz, jak je wykorzystasz. Możesz sobie robić przerwy w dowolnych momentach. Możesz sobie nawet pojechać do domu, przespać się i wrócić zregenerowany na atak szczytowy.
---
W MER 2015 wystartowały 194 osoby, z czego aż 68 uczestnikom udało się zdobyć szczyt Mount Everestu (co najmniej 65 wejść na 42. piętro).
źródło: everestrun.pl
f91886bca5ff6a670f6e1e819bea1fe2.jpg

Copyright © Rock&Run | Powered by Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com