O bieganiu z górskiej perspektywy.

COROS POD 2 - test

COROS POD 2 to mały czujnik, który dostarcza dodatkowych danych biegowych. Zapewni nam dane tempa w czasie rzeczywistym oraz analizę naszej formy biegowej. Tak przynajmniej zapewnia producent na stronie produktu. Jak to ma się w praktyce i czy dodatkowe akcesorium biegowe warte jest swojej ceny? O tym w niniejszym wpisie, zapraszam do materiału.

Polar OH1 - test dokładności optycznego czujnika tętna

Utarło się przekonanie, że najlepszym sposobem na dokładny pomiar tętna jest wykorzystanie pasów piersiowych. Czy jest to jedyny sposób pomiaru, który gwarantuje nam dużą dokładność? Dzisiaj postaram się udowodnić, że tak nie jest, a głównym bohaterem tego tekstu będzie... optyczny czujnik tętna.



Sprzęt do testów został zakupiony przeze mnie z własnych środków. 

Choć w zasadzie nie jest typowy tekst recenzujący 😉. Opisuję tutaj sprzęt marki Polar, ale materiał ten można traktować w kategoriach bardziej ogólnych. Na rynku dostępne są również inne niezależne czujniki tętna, które również mogłyby się znaleźć w tym tekście. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że ich dostępność nie jest najlepsza i zdecydowanie najłatwiej jest kupić sprzęt Polar'a. Oczywiście test dokładności odnosi się wyłącznie do sprzętu Polar OH1. Na jego przykładzie chciałbym zaprezentować na jakim poziomie optyczne czujniki tętna potrafią rejestrować dane, co dla wielu osób może okazać się zaskakujące.

Optyczne czujniki tętna (OHRM) nie mają dobrego PR. Najczęściej słyszymy o nich, że nie są zbyt dokładne i jeżeli chcemy mieć wiarygodne wskazania tętna z treningu powinniśmy zaopatrzyć się w pas piersiowy. Trzeba uczciwie przyznać, że jest to opinia skąd inąd słuszna. Sam zresztą przyczyniłem się do jej potwierdzenia w ostatnim teście Coros'a Pace 2.

Problem dokładności danych nie wynika jednak z zastosowanej technologii, a związany jest wyłącznie z miejscem wykonywania pomiarów. Optyczne czujniki tętna od lat montowane są w zegarkach sportowych, więc najczęściej dane te pozyskiwane są z okolic nadgarstka. Nadgarstek, jak wykazują badania, to jedno z najgorszych miejsc do pozyskiwania tego typu danych, więcej o tym pisałem tutaj.

Co nam daje optyczny czujnik tętna?

Sama technologia pomiaru stoi na wysokim poziomie i w odróżnieniu do pasa piersiowego zapewnia nam dodatkowe dane biometryczne. Możemy do nich zaliczyć: częstotliwość oddechów, VO₂ max, ciśnienie krwi, saturację oraz zmienność rytmu i efektywność pracy serca.

Bogatsze dane to jedno, ale moim zdaniem nie jest to najważniejsza zaleta optycznych czujników tętna. Do dwóch największych zalet tego sprzętu zaliczyłbym wygodę użytkowania oraz niezawodność.


Wygoda

Przed zakupem wydawało mi się, że nie ma większej różnicy pomiędzy noszeniem pasa piersiowego, a opaski na ramię. Napiszę krótko - bardzo się myliłem. Pas nigdy przesadnie mi nie przeszkadzał, ale gdy się go pozbyłem szybko przywykłem do nowej rzeczywistości 😉.

Wygoda użytkowania odnosi się nie tylko do biegania, ale przede wszystkim do wszelakich ćwiczeń gimnastyczno-siłowych. Sesje treningu siłowego z pasem na piersi nie należą do przyjemnych, a część ćwiczeń jak np. brzuszki, czy burpees'y w ogóle dyskwalifikują jego użycie.

Niezawodność

Pisząc o niezawodności nie mam na myśli dokładności pomiarów, a trwałości urządzenia. Pasy piersiowe nie bez przyczyny zyskały miano najdokładniejszych urządzeń do pomiaru tętna. Mało kto jednak piszę o ich wytrzymałości, która jest w mojej opinii bardzo przeciętna. Oczywiście wszystko zależy od tego jak często korzystasz z tego sprzętu, ale jeżeli trenuje się niemal codziennie taki sprzęt wystarcza na maksymalnie pół roku. Nie ma tutaj znaczenia producent pasa, czy to będzie Suunto, Polar lub Garmin. Po kilkuset sesjach treningowych elastyczne pasy z elektrodami tracą ową elastyczność, bądź po prostu się zużywają. Możemy to zaobserwować nienaturalnie zawyżonymi lub zaniżonymi wartościami tętna.

Z własnego doświadczenia wiem, że przy regularnym treningu taki sprzęt wytrzymuje średnio pół roku. Czasami trochę więcej, czasami trochę mniej. Sposobem na wydłużenie żywotności jest oczywiście zakładanie pasa piersiowego wyłącznie na treningi jakościowe. Wówczas z dużym prawdopodobieństwem taki sprzęt posłuży nam kilka lat. W połączeniu z nadgarstkowym pomiarem tętna, wykorzystywanym na spokojnych rozbieganiach, taki zestaw powinien sprawdzić się dobrze. Jednak nie jest to rozwiązanie optymalne.

Dlaczego optyczny czujnik tętna jest bardziej niezawodny od pasa piersiowego? Odpowiedź jest prosta, niewiele możemy w nim zepsuć i nie specjalnie jesteśmy w stanie go "zużyć". Jedyne co może się nam przydarzyć to rozładowana bateria, ale przed tym łatwo można się zabezpieczyć. Od kiedy zacząłem biegać z naramiennym czujnikiem tętna, skończyły się moje problemy z pomiarem HR.

Dokładność pomiarów

Cała "tajemnica" w uzyskaniu dokładnych pomiarów z optycznego czujnika tętna tkwi w odpowiednim jego umiejscowieniu. Najlepszym miejscem będzie ramię lub przedramię. Więcej o optycznych czujnikach tętna i jakości pozyskiwania danych przeczytacie tutaj.

Osobiście korzystam z czujnika Polar OH1. Jest to sprzęt który zadebiutował na rynku pod koniec 2019 roku. Kilka tygodni temu firma Polar zaprezentowała jego następcę - Polar Verity Sense. Nowa wersja urządzenia doczekała się kilku przydatnych usprawnień, jeżeli jednak chodzi o dokładność pomiarów, wygląda na to, że oba urządzenia cechuje podobny poziom.

Jak to wygląda w praktyce? Spójrzcie sami na poniższe wykresy.

Pierwszy to spokojne wybieganie z przerwą na zawiązanie buta 😉. 


Dalej mamy trening podbiegów:


Kolejny przykład to dłuższe wybieganie:


Na koniec jeszcze sesja z interwałów:


Przykładów można umieścić więcej, ale chyba sami przyznacie, że są one dość... nudne. Analizując średnie i maksymalne wartości tętna widać, że oba urządzenia niemal identycznie rejestrują dane z aktywności. Różnice w danych są marginalne, a zarejestrowane odchylenia nie mają w zasadzie żadnego wpływu na ocenę danego wysiłku. Wartości średniego i maksymalnego tętna najczęściej są identyczne, a ewentualne różnice nie przekraczają 1 bpm (czyli, uderzenia na minutę).

Jedyne co możemy zaobserwować to delikatne, kilkusekundowe, opóźnienie w rejestrowaniu wykresu tętna z OH1 względem pomiaru z pasa piersiowego. Jednak jak już wspomniałem wyżej nie ma to wpływu na finalną jakość danych.


Czy warto?

Moim zdaniem zdecydowanie tak. Za wykorzystaniem optycznego czujnika tętna przemawia przede wszystkim wygoda użytkowania  - jest dużo wygodniejszy od czujników na klatkę piersiową. Czujnik zapewnia też bardzo dobrej jakości dane, a dodatkowo działa ze wszystkimi urządzeniami, bo może  komunikować się zarówno przez ANT+ jak również Bluetooth.

Jedyne co może się niektórym nie podobać to konieczność regularnego ładowania. 12 godzin pracy na jednym ładowaniu w przypadku OH1 może nie wyglądać imponująco. W praktyce jednak nie stanowi to wielkiego problemu, bo czujnik ładuje się szybko. Jeżeli jednak kogoś to nie przekonuje to można zainteresować się najnowszą wersją czujnika Polar Verity Sense, w którym czas pracy na jednym ładowaniu został podwojony i sięga 24 godzin.

Pod względem cenowym Polar OH1 pozytywnie zaskakuje, wyceniono go na 319 zł. Jest on co prawda droższy niż najtańszy pas piersiowy Polar H9 (259 zł), ale jednocześnie sporo tańszy od flagowego pasa Polar H10 (389 zł). W dłuższej perspektywie odchodzą nam również koszty związane z wymianą baterii, czy zakupu nowych elektrod.

Podsumowując krótko - warto!

Optyczne czujniki tętna

Pozostajemy w temacie czujników tętna. Ostatnio pisałem o pasach piersiowych, dzisiaj przyjrzymy się czujnikom optycznym. Czy warto się nimi zainteresować? O tym i nie tylko w niniejszym wpisie.



W części pierwszej szczegółowo opisałem pasy piersiowe, było zarówno o wadach i zaletach. Dzisiaj na warsztat bierzemy czujniki optyczne. Temat jest dość skomplikowany więc uprzedzam, że będzie trochę dłużej niż ostatnio, ale chyba nie będziecie narzekać.

Jeszcze 5 lat temu optyczne czujniki tętna były raczej ciekawostką. Czołowi producenci zegarków sportowych zaczęli umieszczać je w swoich topowych sprzętach całkiem niedawno, bo w okolicach roku 2016. Obecnie, optyczne czujniki tętna montowane są już nie tylko w najdroższych modelach, ale także w opaskach za kilkaset złotych. Odmiennym tematem jest oczywiście jakość tych czujników. Nie da się jednak zaprzeczyć, że na przestrzeni kilku lat, czujniki optyczne stały się wszechobecne.

Na wstępie warto również zaznaczyć, że optyczny pomiar tętna nie jest technologią specjalnie młodą. Wykorzystywany jest już od kilkudziesięciu lat w służbie zdrowia. O ile jednak optyczne pomiary podczas spoczynku nie stanowią problemu, to pomiary w czasie aktywności to zupełnie inna liga.

źródło: suunto.com

Jak to działa?

Pomiar za pomocą OHRM (Optical Heart Rate Monitoring) odbywa się za pośrednictwem światła. Cały trik polega na tym, że światło rozprasza się w naszym ciele w przewidywalny sposób wraz ze zmianą dynamiki przepływu krwi. Dotyczy to zarówno częstotliwości tętna, jak również zmianę objętości przepływu krwi.

Czujniki optyczne zbudowane są z kilku elementów. Przede wszystkim jest nim emiter optyczny, który naświetla naszą skórę. Zazwyczaj emitery składają się z 2 lub więcej diod LED. Odbite światło przechwytywane jest przez detektor, a następnie przetwarzane jest przez procesor sygnału, który przetwarza te informacje na cyfrowe dane. Dodatkowo przy pomocy akcelerometru pozyskiwane są dane na temat ruchu. Dopiero ten komplet danych jest analizowany przez algorytmy. Pozyskiwane w ten sposób dane poza tętnem umożliwiają dodatkowo wyznaczyć np. 
VO₂ max, zmienność rytmu serca, stężenie metabolitów krwi, poziom tlenu, czy nawet ciśnienie krwi.


W przypadku pomiarów z pasa piersiowego mamy do czynienia z danymi wyświetlanymi w czasie rzeczywistym. W wypadku pomiarów optycznych jest to informacja, która zostaje oszacowana w oparciu o wiele danych wsadowych. Oczywiście obliczenia wykonywane są w ułamku sekundy, niemniej nie są to dane bezpośrednie, a do uzyskania pożądanego wyniku wymagane jest przeprowadzenie skomplikowanych analiz. To powoduje, że samo urządzenie musi być bardziej wydajne, żeby poradzić sobie z przetworzeniem znaczących ilości danych. To oczywiście ma bezpośredni wpływ na wyższą cenę sprzętu.

źródło: garmin.com

Pomimo większego skomplikowania urządzenia w porównani z tradycyjnym pasem piersiowym, wydawać by się mogło, że czujniki optyczne są opcją zdecydowanie lepszą, zapewniają nam przecież dużo więcej danych. To w zasadzie prawda, ale nie do końca, bo jak to często w życiu bywa sytuacja nie jest taka jednoznaczna. Gdzie zatem tkwi problem?

Główne problemy technologii optycznego pomiaru tętna

  1. Szum optyczny - chodzi o jakość pozyskiwanych danych. Pierwotne dane zawierają bardzo dużo "śmieciowych" informacji. Żeby uzyskać konkretny wynik niezbędna jest szczegółowa filtracja zebranych danych. Specjaliści szacują, że jedynie 1/1000 odbieranego światła przez czujnik zawiera poszukiwane informacje. Reszta odebranych sygnałów to światło odbite, które nie jest wykorzystywane do analizy.
  2. Odcień skóry - kolor ludzkiej skóry może przybierać różnorodną gamę odcieni, a różne odcienie skóry inaczej absorbują światło. Na przykład ciemniejsza skóra pochłania więcej zielonego światła, co stanowi problem, ponieważ większość OHRM używa zielonych diod LED jako emiterów światła, ograniczając ich zdolność do dokładnego pomiaru tętna przez ciemną skórę. Dlatego producenci stosują często różnokolorowe diody LED. Problemem są również tatuaże, które także mogą zafałszować wyniki tętna.
  3. Problemy z interpretacją danych - przykładowo częstotliwość kroków (kadencja) często mieści się w tym samym zakresie co bicie serca (140-180 uderzeń/kroków na minutę). Algorytmom niestety zdarza się "pomylić" kadencję z częstością pracy serca.
  4. Lokalizacja czujnika - okazuje się, że nadgarstek to jedno z najgorszych miejsc do dokładnego monitorowania naszego tętna. Pod względem jakości zbieranych danych dużo lepszym miejscem do pomiaru jest np. przedramię ze względu na większą gęstość naczyń krwionośnych. Najlepiej byłoby jednak umieszczać optyczne czujniki tętna na czole lub uchu.
Tyle o problemach, teraz sprawdźmy co takie czujniki mogą nam zaoferować. Wysokiej jakości czujniki optyczne mogą nam zapewnić bardzo bogate dane biometryczne możemy do nich zaliczyć:
  • częstotliwość oddechów
  • VO₂ max
  • saturację - czyli poziom tlenu we krwi
  • zmienność rytmu serca
  • ciśnienie krwi
  • efektywność pracy serca

Kiedy najlepiej sprawdzi się OHRM?

Czujniki optyczne dobrze sprawdzają się podczas rejestracji treningów ze stałą intensywnością. Jeżeli więc planujesz zwykłe rozbieganie OHRM sprawdzi się idealnie. Podobnie ma się sytuacja przy długich sesjach, które najczęściej pokonujemy w podobnym tempie i ze stałą intensywnością. Wówczas optyczny czujnik tętna sprawdzi się tak samo dobrze jak pas piersiowy.

Jeżeli jednak planujesz intensywną sesję interwałową i zależy Ci na bardzo dokładnych danych, zabierz lepiej pas piersiowy. Szybkie zmiany intensywności podczas treningów mogą okazać się dla czujników optycznych sporym wyzwaniem. Częstym problemem jest np. błędne zarejestrowanie pierwszego odcinka interwału.

Swego czasu ciekawe badanie przeprowadziła firma Polar, gdzie porównano trzy różne sprzęty do pomiaru tętna, były to:
  • pas piersiowy Polar H10
  • optyczny czujnik tętna OH1 umieszczany na ramieniu oraz
  • optyczny czujnik tętna wbudowany w zegarek
Za standard uznano wskazania pasa piersiowego Polar H10, który cechuje się bardzo dużą dokładnością. Okazało się, że optyczny czujnik tętna OH1, który umieszcza się wysoko na ramieniu, zanotował w całym teście odchylenia pomiarowe rzędu 1% względem swojego piersiowego odpowiednika. Optyczny czujnik tętna wbudowany w zegarek przy niskich intensywnościach wykazywał podobną dokładność (błędy w granicach 1%). Jednak przy sesjach o dużej intensywności i zmienności wysiłku (gra w unihokeja) błędy w pomiarze sięgały już 13%.

źródło: polar.com

Optyczne czujniki tętna nie najlepiej sprawdzą się również podczas jazdy na rowerze. Jak pisałem wyżej czujniki do wyświetlania tętna analizują również dane z akcelerometru, a podczas jazdy na rowerze drgania z kierownicy mogą generować dodatkowy szum informacyjny, który może wpłynąć negatywnie na jakość uzyskiwanych danych.

Podobnie sytuacja wygląda przy ćwiczeniach na siłowni, czy treningu Crossfit. Dźwiganie ciężarów zmienia sposób przepływu krwi w ramionach, co również może mieć wpływ na poprawność wyników.

Niektóre osoby nie czują się komfortowo podczas korzystania z pasa piersiowego. Dotyczy to często kobiet, które mogą czuć wzmożony dyskomfort podczas noszenia pasa piersiowego w połączeniu ze stanikiem sportowym. Wówczas poświęcenie pewnej precyzji danych kosztem wyższego komfortu staje się uzasadnione.

Czy zatem warto interesować się czujnikami optycznymi?

Początkowo optyczne czujniki tętna miały złą prasę. Te złe opinie nie były wyssane z palca, ale technologia ta na przestrzeni lat ciągle się rozwija. Czy dzisiaj warto zainteresować się optycznymi czujnikami tętna? Moim zdaniem, zdecydowanie tak. Po pierwsze należy pamiętać, że czujnik, czujnikowi nie równy. Montowane w topowych zegarkach Garmina, Polara, czy Suunto nijak się mają do tych zainstalowanych w opaskach za kilkaset złotych. Po drugie, podczas większości treningów biegowych czujniki optyczne sprawdzają się bardzo dobrze. Oczywiście ciągle zdarzają się pomyłki, ale coraz częściej te różnice dla większości osób mogą okazać się nieistotne.

Wskazówki dotyczące korzystania z optycznego czujnika tętna

Głównym czynnikiem mającym wpływ na dokładność pomiarów, jest sposób noszenia zegarka. Warto zastosować się do kilku podstawowych rad:
  • zegarek nie powinien być zapięty zbyt luźno, musi dobrze przylegać do ręki;
  • zegarek nie powinien być zapięty zbyt ciasno, może to spowodować ograniczenia w przepływie krwi;
  • kluczowe jest noszenie zegarka jak najwyżej nad nadgarstkiem, na czas treningu warto umieścić zegarek wyżej niż podczas normalnego użytkowania (w odległości równej szerokości 2 palców nad kością nadgarstkową), zapewni to nam większą dokładność wyników;

To byłoby na tyle jeżeli chodzi o temat monitoringu pracy serca. Zainteresowani mogą również zapoznać się z tekstem o pasach piersiowych. Technologia technologią, przede wszystkim życzę Wam udanych treningów 🙂


Źródła:
https://valencell.com/blog/2015/10/optical-heart-rate-monitoring-what-you-need-to-know/
https://www.polar.com/blog/optical-heart-rate-monitoring-polar-precision-prime/
https://www.suunto.com/pl-pl/Content-pages/co-naley-wiedzie-o-nadgarstkowym-pomiarze-ttna/

Nakładki antypoślizgowe SpringYard SportGrip - test

Sezon na śnieżno-lodowe bieganie możemy uznać za rozpoczęty. Po pierwszych sporych opadach śniegu przyszła delikatna odwilż, a w lesie zrobiło się istne lodowisko. Żeby zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami warto zaopatrzyć się w nakładki antypoślizgowe. Dzisiaj na warsztat bierzemy nakładki szwedzkiej firmy SpringYard SportGrip, czy warto jest wydać więcej na produkt znanej marki? Zapraszam do zapoznania się z recenzją.

Pudełko nakładek antypoślizgowych SpringYard SportGrip

Mpow MBH6 Cheetah - recenzja niedrogich słuchawek bluetooth

Biegać z muzyką czy bez? Temat ten wzbudza wiele kontrowersji i dzieli biegającą brać na dwa przeciwstawne obozy. Rzecz wydawałoby się błaha, a przede wszystkim indywidualna, a tu takie zamieszanie. Temat jest wbrew pozorom bardzo interesujący i po głębszym przeanalizowaniu okazuje się bardziej złożony niż może się wydawać. Dzisiaj jednak nie o tym chciałem napisać, dzisiaj zwracam się do osób, które z jakiegoś powodu biegają ze słuchawkami lub szukają interesujących słuchawek biegowych.
Nie jest to test nowego modelu słuchawek, który właśnie trafia na półki sklepowe. Jest to recenzja w stylu: “sprawdzone cały rok, w każdych warunkach”. Może właśnie takiego sprzętu szukasz?


Copyright © Rock&Run | Powered by Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com