O wspinaniu, bieganiu i podróżowaniu po świecie

Nakładki antypoślizgowe SpringYard SportGrip - test

Sezon na śnieżno-lodowe bieganie możemy uznać za rozpoczęty. Po pierwszych sporych opadach śniegu przyszła delikatna odwilż, a w lesie zrobiło się istne lodowisko. Żeby zabezpieczyć się przed takimi sytuacjami warto zaopatrzyć się w nakładki antypoślizgowe. Dzisiaj na warsztat bierzemy nakładki szwedzkiej firmy SpringYard SportGrip, czy warto jest wydać więcej na produkt znanej marki? Zapraszam do zapoznania się z recenzją.

Pudełko nakładek antypoślizgowych SpringYard SportGrip

Nie ma chyba nic gorszego kiedy specjalnie jedziemy do lasu by pobiegać w oderwaniu od miejskiego zgiełku, a na miejscu okazuje się, że zamiast przyjemnego biegania czeka nas prawdziwa walka o utrzymanie równowagi. Taki scenariusz wielu może wydawać się mało prawdopodobny, ale uwierzcie mi na słowo, zimą łatwiej o lód na leśnych ścieżkach niż na miejskim chodniku.

Podstawowe informacje

marka: SpringYard
model: SportGrip
waga (rozmiar XL): 198 g


To moje drugie podejście do nakładek antypoślizgowych. Po raz pierwszy kupiłem tego typu akcesorium (w Biedronce) przed II Zimowym Maratonem Bieszczadzkim. Wziąłem na trening i po niecałych 10 km pękł jeden z pasków, dodatkowo zgubiłem też dwa kolce. Uznałem wówczas, że tego typu sprzęt do biegania się po prostu nie nadaje. Oddam sprawiedliwość, że ów produkt nie był określony jako nadający się do biegania. Trzeba było sobie radzić bez tego typu wspomagaczy, ale kiedy pod koniec 2017 roku usłyszałem o nakładkach SpringYard zaprojektowanych specjalnie dla biegaczy, postanowiłem je sprawdzić. Cena co prawda nie była "biedronkowa", niemniej z zakupem wstrzymałem się tylko do pierwszego biegu po lodowych ścieżkach w Lesie Kabackim.

W pudełku, poza samymi nakładkami, znajdziemy również cztery zapasowe kolce i pokrowiec. Miło, że producent zadbał o akcesoria. Sprzęt dostępny jest w pięciu kolorach i czterech rozmiarach: S 35-37, M 38-40, L 41-43, XL 44-47. Każdy więc powinien znaleźć coś dla siebie.

Zawartość pudełka SpringYard SportGrip nakładki i akcesoria

Nakładki antypoślizgowe SpringYard SportGrip przy pierwszym kontakcie sprawiają wrażenie solidnych. Wykonane są z dość grubej gumy, co daje nadzieje na długą eksploatację. Wyposażone są w zestaw sześciu kolców, cztery znajdują się pod śródstopiem, dwa zaś pod piętą.
Zakładanie nakładek nie wymaga dużej siły. Nasuwamy je na czubek buta, a następnie naciągamy na zapiętek. Użyte materiały gwarantują, dobre dopasowanie do buta. Warto również zaznaczyć, że nakładki nie przesuwają się podczas biegu. Ściśle przylegają do obuwia nie powodując jednocześnie żadnego ucisku. Gdyby nie ciężar, byłyby w zasadzie niewyczuwalne. Zdejmuje się je ekspresowo jednym ruchem.

Nakładki antypoślizgowe SpringYard SportGrip założone na but

Gdzie testowałem?

Wyłącznie na zalodzonych i zaśnieżonych leśnych ścieżkach. Nie biegałem w nich po asfalcie, bo rzadko zdarza mi się biegać po takiej nawierzchni. Nie biegałem w nich również po górach większych, czy mniejszych. Zakładałem je tylko kiedy chciałem wykonać jakościowy trening, a warunki nie pozwalały na w miarę bezpieczne bieganie.

Nakładki antypoślizgowe SpringYard SportGrip podczas biegu w lesie

Moja ocena

Zalety

W SportGrip'ach przebiegłem już ok. 100 km po w miarę płaskim terenie jakim jest Las Kabacki. Napiszę krótko, w tych warunkach sprawdzają się znakomicie!
Gdy ścieżki pokrywa lód i większość biegaczy truchta boczkiem, w poszukiwaniu lepszej przyczepności, ja pędzę środkiem w tempie biegu progowego, zupełnie nie przejmując się śliskością terenu. Kolce w tych nakładkach są niewielkie, ale w zupełności wystarcza to do osiągnięcia komfortu nawet podczas szybszych biegów, czy na wirażach.

Nakładki antypoślizgowe SpringYard SportGrip podczas biegu w lesie

Czy są jakieś wady?

Jak już wspomniałem wyżej, waga. Nakładki w rozmiarze XL ważą niespełna 200 gramów (para) i jest to wyraźnie odczuwalne. Nie specjalnie mi to jednak przeszkadza i zakładam, że jest to dodatkowy element treningowy. Wolę takie rozwiązanie niż odpuszczenie jakiegoś jakościowego treningu ze względu na złe warunki.

Ważenie nakładek SpringYard SportGrip

Bardziej obawiam się o trwałość. Choć wcześniej pisałem, że przy pierwszym kontakcie produkt sprawia wrażenie solidnego to jednak zdaję sobie sprawę, że podczas biegania tego typu sprzęt poddawany jest dużym obciążeniom. Dostrzegam już delikatne przetarcia i zastanawiam się, czy będzie to miało wpływ na ich dalszą eksploatacje.

Będę informował o dalszych testach SpringYard SportGrip, jeżeli coś istotnego się wydarzy, czy zaobserwuję jakiś problem, wpis ten zostanie zaktualizowany. Póki co życzę Wam dobrej pogody i niezachwianej przyczepności na szlaku!

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Rock&Run | Powered by Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com