Test Salomon Ultra Pro - już sama nazwa sugeruje, że to buty na ultra biegi. Dlatego postanowiłem je sprawdzić głównie na dystansach ultra, biegając zarówno w wyższych jak i niższych górach. Co z tego wyszło przeczytacie w niniejszej recenzji. Zapraszam do materiału.
Podstawowe informacje
marka: Salomon
model: Ultra Pro
nawierzchnia: teren
przeznaczenie: treningowo-startowe
waga (rozmiar 44 2/3): ok. 315 g
drop (spadek pięta-palce): 8 mm
Nim jednak przejdziemy do recenzji standardowo zaznaczę, że nie jest to tekst sponsorowany. Buty zostały zakupione przeze mnie z prywatnych środków.
Informacje o wersjach i kolorach
Salomon Ultra Pro występuje w szerokiej gamie kolorystycznej zarówno w wersji damskiej jak i męskiej. Do wyboru mamy 4 warianty dla każdej z płci. Zakładam więc, że każdy znajdzie coś dla siebie, chociaż nie mogę powiedzieć, żeby którakolwiek z wersji była jakoś szczególnie porywająca.
Przeznaczenie
Salomon Ultra Pro to but stworzony do zadań biegowych większego kalibru. Nazwa - Ultra Pro - nie jest na wyrost, już na pierwszy rzut oka widać, że jest to uniwersalna propozycja na długie dystanse. W porównaniu z modelami SENSE FLOW, mamy tutaj do czynienia z konstrukcją znacznie bardziej masywniejszą, której zadaniem jest zabezpieczenie naszych stóp. Podeszwa wykazuje się większą sztywnością, ale jednocześnie zapewnia znacznie większą amortyzacje niż podstawowe modele Salomona, co pozytywnie przekłada się na komfort użytkowania zwłaszcza w czasie długich biegów.
Pierwsze wrażenia
Bardzo pozytywne. Buty są lekkie, wygodne i bardzo dobrze leżą na stopie. W tamtym czasie biegałem dużo w modelu SENSE FLOW 2. Zmiana obuwia na Ultra Pro była bardzo odczuwalna. Po pierwsze w Ultra Pro stopa jest bardziej otulona, czuć że mamy więcej materiału dookoła. Po drugie podeszwa, która jest w tym modelu zdecydowanie grubsza i sztywniejsza przez co skutecznie izoluje stopę od podłoża. Przekłada się to również na wyższy komfort dla naszych stóp w czasie biegu.
Wygląd i cholewka
Jak już wspomniałem wyżej, w modelu Ultra Pro mamy do czynienia z dobrze zabezpieczoną konstrukcją. Cienką, przewiewną siateczkę mamy tylko nad palcami. Przód buta wyposażono w gumowy otok. Siateczkę na bokach wzmocniono wtopionym w nią gumowym materiałem. Dodatkowo po obu stronach buta mamy po dwa "skrzydełka" przez które przełożone jest sznurowadło, dzięki czemu but lepiej otula stopę, a my zyskujemy dodatkową stabilność. Zapiętek jest umiarkowanie elastyczny, ale dobrze wyprofilowany i szczelnie przylega do pięty.
Język w Salomon Ultra Pro jest zintegrowany, a na górze wyposażony jest w obszerną kieszonkę na ściągacz, bo system sznurówek to oczywiście Quicklace™. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń, sprawuje się doskonale i choć sznurówki są bardzo wąskie, co przy mocnym zaciągnięciu mogłoby być odczuwalne, to w praktyce nie stwierdziłem takiego problemu.
Szerokość buta określiłbym na 3 w skali 5-o punktowej. Choć nie zaznamy w nich tyle przestrzeni co w Altrach, to jednak nawet przy długich biegach powyżej 70 km, nie narzekałem w nich na komfort i brak miejsca na palce.
Warto wspomnieć też, że buty dobrze radzą sobie z odprowadzaniem wody. Niejednokrotnie zdarzyło mi się w czasie biegów wdepnąć w kałuże i nigdy z tego powodu nie cierpiałem. Woda szybko "gdzieś" znikała, a ja ani razu nie nabawiłem się jakiś otarć lub odparzeń. Oczywiście Salomon Ultra Pro nie będzie najlepszym modelem na letnie, gorące dni. Obudowana cholewka dobrze chroni naszą stopę w trudnym terenie, ale wpływa to negatywnie na przepływ powietrza ze środka buta - coś za coś.
Podeszwa i bieżnik
Jak na uniwersalne buty przystało ULTRA PRO wyposażono w mało agresywny bieżnik, dzięki czemu radzi on sobie dobrze na zróżnicowanym podłożu. Salomon nazwał swoją podeszwę Contagrip®, a głównym celem inżynierów było uzyskanie produktu, który równie dobrze sprawdzi się na podłożu suchym lub mokrym. Muszę przyznać, że ta sztuka konstruktorom się udała. Salomon ULTRA PRO zachowuje się nadzwyczaj dobrze niemal w każdych warunkach. Choć buty wyposażono w kołki o wysokości raptem 3 mm, to zaskakująco dobrze radzą sobie one na grząskim podłożu. Oczywiście nie poradzą sobie na błocie tak skutecznie jak Speedcross'y, ale patrząc na podeszwę byłem zaskoczony jak dobrze ULTRA PRO radzi sobie z Łemkowskim błotkiem. Zakładam, że to zasługa sporych przestrzeni między małymi kołkami, co uniemożliwia przylepianie się ziemi do podeszwy.
Bardzo dobrze podeszwa sprawdzają się na skalnym podłożu. Zarówno w Tatrach, czy Karkonoszach pokonywanie ścieżek to czysta przyjemność. Całkiem dobrze "trzyma się" mokrej skały, choć pod tym kątem wyżej oceniam gumę Continental od adidasa, to różnica jest do zaakceptowania.
"Wszechstronność" to słowo klucz. Inżynierom Salomona udało się stworzyć produkt bardzo zrównoważony, który poradzi sobie wszędzie bardzo dobrze. Użytecznością ULTRA PRO na pewno przewyższają większość modeli.
Podeszwa przy palcach ma grubość 19 mm, przy pięcie zaś 29. Mamy zatem dość standardowy (żeby ponownie nie powiedzieć "uniwersalny") 8-o milimetrowy drop. Amortyzacja jest bardzo dobra i nawet podczas długich, górskich biegów stopy są dobrze chronione. Izolacja od podłoża jest skuteczna i nawet kilkadziesiąt kilometrów po trudnym tatrzańskim terenie nie stanowi problemu, a długie zbiegi na sporych prędkościach nie zmasakrują nam stóp.
Trwałość
W ULTRA PRO, do czasu publikacji niniejszej recenzji, przebiegłem ok. 400 kilometrów. W zasadzie 90% z tej liczby to kilometry przebyte w górach. Mniej więcej połowę z tego przebiegłem w górach wysokich na typowo skalistym podłożu, a pozostałą cześć w Beskidach. Jak buty mają się po takim kilometrażu? W mojej opinii jest bardzo dobrze. Piszę to pomimo widocznych miejsc zużycia. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta - jeszcze nigdy żadne buty nie miały ze mną tak trudno. Jestem przekonany, że niejeden but nie wytrzymałby takiego przebiegu. Nie było "luźnych" kilometrów po mazowieckich lasach. Było za to albo ostre bieganie po Tatrach, albo długie biegi w Beskidach po 70 km, albo... jedno i drugie 😉.
Podsumowanie
Salomon ULTRA PRO oceniam bardzo dobrze, to naprawdę świetny model. Gdyby rozbić ocenę na różne kategorie to w każdej dałbym 9/10. Oznacza to, że jest przestrzeń na małe udoskonalenia, ale siła tego buta tkwi w tym, że jest on bardzo dobry praktycznie w każdym aspekcie. Może nie jest doskonały, ale bardzo dobry - od góry do dołu. Bez wątpienia to moje ulubione i najlepsze buty jakie testowałem w tym roku. Dlatego kiedy przyszło mi decydować w jakim sprzęcie biec tegoroczną, V edycję Biegu Ultra Granią Tatr, nie zastanawiałem się zbyt długo. Bo choć podeszwa adidasa spisuje się na granitowej skale wybitnie, to całościowo Salomon ULTRA PRO jest znacznie lepszym modelem niż adidas Terrex Agravic XT.
Salomon ULTRA PRO zapewni wygodę i ochronę stóp naszych stóp na długich dystansach. Dodatkowo gwarantuje bardzo dobrą przyczepność niemal na każdej nawierzchni. "Ultra" w nazwie to nie przypadek, życzyłbym sobie więcej takich butów do testowania.
Więcej zdjęć znajdziecie w galerii poniżej.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz