O wspinaniu, bieganiu i podróżowaniu po świecie

Mapa drogowa na 2019 cz.1

Ostatnio na blogu trochę przycichło zatem nadrabiam zaległości. Brak nowych wpisów to efekt zintensyfikowania treningów przed wiosennym startem w maratonie. Więcej o planach na pierwszą część roku przeczytacie w niniejszym wpisie.


Już w zapowiedzi do Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego pisałem, że rok 2019 zapowiada się rokiem powrotów. W styczniu po latach wróciliśmy w Bieszczady na trasę zimowego maratonu. Jednak startem docelowym na pierwszą cześć roku, podobnie jak rok wcześniej jest Orlen Warsaw Marathon.
Dla znających mnie bliżej może okazać się to zaskoczeniem, w końcu przez lata stroniłem od ulicznych biegów. Niemniej ubiegłoroczny start w OWM, a przede wszystkim przygotowanie do niego, pozwoliło mi w drugiej części roku na efektywne ściganie również w górach. Mieszkając na co dzień w Warszawie postanowiłem nie eksperymentować, tylko zachować ubiegłoroczny charakter przygotowań zwieńczając to startem w maratonie.



W tym roku OWM wystartuje tydzień wcześniej tj. 14 kwietnia. Już teraz zapraszam na nasz fanpage, gdzie na żywo będziecie mogli śledzić moje zmagania na trasie, które relacjonować będzie oczywiście Agnieszka 🙂 Więcej o przygotowaniach do tegorocznego maratonu napiszę więcej niedługo w osobnym wpisie.

W maju przenoszę się już na dobre w góry. Z początkiem miesiąca, razem z Agnieszką wybieramy się w Góry Sowie, gdzie planujemy start w zawodach na 10 kilometrów. Sowiogórska Dycha zaplanowana jest na 4 maja, będzie zatem wystarczająco dużo czasu, aby zregenerować się po kwietniowym maratonie.
Później chciałbym wybrać się na jakiś mini obóz, gdzie będę mógł potrenować w warunkach typowo górskich. Wypracowaną tam formę będę mógł sprawdzić już na początku czerwca, kiedy w dniach 1-2 czerwca planuję start w Etapowej Triadzie. Nie będę ukrywał, że bardzo ciekaw jestem tych zawodów, głównie ze względu na formułę biegu, już nie mogę się doczekać.


Prawdziwy "come back" będzie miał miejsce 21 czerwca w Komańczy. Tego dnia zaplanowany jest start Biegu Rzeźnika, na którego trasy powrócę po 4 latach. Bieg Rzeźnika był moim pierwszym biegowym startem, od tego wszystko się zaczęło, a w zasadzie zaczęło się moje górskie bieganie 😉 Więcej o tej przygodzie możecie przeczytać tutaj. Ewentualnych naśladowców ostrzegam i przestrzegam - nie idźcie tą drogą! Jeżeli chcecie zacząć biegać w górach są lepsze miejsca na debiut w górskim bieganiu.


Choć już od kilku edycji trasa biegu uległa zmianie i szlak nie prowadzi już po bieszczadzkich połoninach, zapowiada się ciekawa przygoda. W Bieszczadach tym razem pobiegnę w parze z Tomkiem Adamczykiem.

Tak plany przedstawiają się na pierwszą cześć roku, co szykuję dalej dowiecie się w następnym odcinku 😉 Tymczasem lecę na trening, bo do warszawskiego maratonu zostało już tylko nieco ponad trzy tygodnie, ostatni moment żeby mocniej potrenować.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Rock&Run | Powered by Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com