O bieganiu z górskiej perspektywy.

Adidas Kanadia 8.1 Trail - test

Długo zwlekałem z recenzją butów Adidas Kanadia 8.1 Trail. Nie ma jednak tego złego, bo dzięki temu wyrobiłem w nich pokaźny kilometraż przez co buty te nie mają już przede mną nic do ukrycia. Czy warto zainteresować się tymi terenowymi butami od Adidasa? O tym przeczytasz w niniejszej recenzji, zapraszam.

Podstawowe informacje

marka: Adidas
model: Kanadia 8.1 Trail
nawierzchnia: teren
przeznaczenie: treningowe
waga (rozmiar 44 ⅔): 335 g
drop spadek pięta-palce: 8 mm

Producent o bucie

Na początek krótka informacja co o samym bucie mówi producent. Przede wszystkim wspomina, że jest to but na trudny i zróżnicowany teren, zapewniający komfort i dobrą amortyzacje. Bieżnik ma sprawdzać się na grząskim i błotnistym terenie. Dodatkowo buty Kanadia 8.1 Trail mają wyróżniać się solidnością.
Zdaje mi się, że powyższe stwierdzenia stworzyła osoba, która z dużym prawdopodobieństwem nigdy w tych butach nie biegała, a może miała być to po prostu lista życzeń?

Przeznaczenie

Kanadia 8.1 Trail to treningowy but do biegania w terenie. Widać to na pierwszy rzut oka za sprawą zastosowania dość agresywnej podeszwy. Jeżeli zaś chodzi o wagę to można natknąć się na informację, że but waży 275 g., wydało mi się to podejrzanie mało. Oczywiście postanowiłem to sprawdzić i postawiłem na wadze mój egzemplarz w rozmiarze 44 ⅔ a tam... 335 g! Rozumiem małe różnice, ale wydaje mi się, że ktoś w tych wyliczeniach wyraźnie przestrzelił.

Wygląd i cholewka

Materiały użyte do budowy cholewki nie sprawiają dobrego wrażenia. Mam tu na myśli jakość tworzywa, które wygląda raczej na niskobudżetowe. Dodatkowo cholewka po obu stronach została wzmocniona syntetycznymi elementami, które są dość sztywne i sprawiają, że cała konstrukcja jest przez to mniej elastyczna. Z przodu mamy za to całkiem przewiewną siateczkę, która zapewnia odpowiednią wentylacje. Nie brakuje też miejsca na palce, ale niestety but jest skrojony pod płaską stopę i osoby z wyższym podbiciem stopy mogą odczuwać nieprzyjemny ucisk. Nie zmienia się to nawet po wielomiesięcznym korzystaniu, dlatego nie liczcie, że buty z czasem się "rozbiją".
Tył buta jest znacznie sztywniejszy, zapiętek został dobrze wyprofilowany i z żadnej strony nie uwiera. Muszę jednak przyczepić się do zamontowanej do niego pętelki, która powinna pomóc nam w zakładaniu buta. Jednak sposób w jaki jest zamocowana sprawia, że staje się ona bezużyteczna i w ogóle nie spełnia swojej funkcji.

Podeszwa i bieżnik

Na pierwszy rzut oka podeszwa sprawia wrażenie agresywnej i można spodziewać się po niej dobrej przyczepności w błotnistym terenie. Niestety to tylko pozory, bo buty na błocie zupełnie sobie nie radzą. Biegałem w nich po błotnistych ścieżkach Beskidu Niskiego, gdzie Kanadie totalnie poległy. Po kilku kilometrach na trasie miałem zupełnie dość i gdybym tylko miał możliwość wcześniejszego zejścia z trasy to pewnie bym to zrobił, choć najchętniej zmieniłbym po prostu buty. Nie było jednak rady i musiałem dotrzeć do umówionego punktu. Na przestrzeni kilkunastu kilometrów zaliczyłem trzy wywrotki, a wierzcie mi, że wcale nie zasuwałem szybko. Wydaje mi się, że problemem jest duża liczba umieszczonych kołków na podeszwie, przez co błoto klinuje się w przestrzeniach pomiędzy nimi. Zdecydowanie buty te nie nadają się do biegania w błotnistym terenie.


Jeżeli chodzi o system amortyzacji to nie mamy tutaj słynnego boost'a, a cloudfoam. Piankę stworzoną przez adidasa, która zapewnić ma skuteczną amortyzację, lekkość i ochronę stopy przed urazami. Amortyzacja jest przeciętna, nie jest ani szczególnie dobra, ani zła, ale na pewno nie jest to poziom pianki boost.

Trwałość

Niestety w aspekcie trwałości nie można napisać wiele dobrego. Chyba jedynym elementem do którego nie mogę się przyczepić jest podeszwa, która po ośmiuset kilometrach ciągle wygląda bardzo dobrze. Zdecydowanie gorzej jest ze szwami wewnątrz buta, które niestety nie wytrzymały próby czasu. Podobnie z resztą jak wyżej wspomniane syntetyczne wzmocnienia, których siateczka popękała, a szwy mocujące powoli zaczęły się pruć. To jednak nie koniec narzekań, bo muszę jeszcze wspomnieć o otworach na sznurowadła, które nie są w żaden sposób wzmocnione i po czasie zaczęły się wyrabiać.

Podsumowanie

W Kanadich 8.1 Trail przebiegłem ponad 800 kilometrów i muszę przyznać, że nabycie tych butów było jedną z gorszych decyzji zakupowych jakich dokonałem. Buty nie są specjalnie wygodne, a ich podeszwa, pozornie trailowa, nie nadaje się do biegów w trudnym terenie. Dodatkowo cholewka tych butów jest sztywna co w dużej mierze wpływa na komfort korzystania, który jest co najwyżej przeciętny. Do tej pory miałem pozytywne doświadczenia z butami adidasa, w tym wypadku jednak zdecydowanie odradzam zakup tego modelu. Jeżeli zatem zastanawiasz się nad zakupem butów, nie chcesz wydawać fortuny, a jednocześnie chciałbyś kupić buty renomowanej firmy to inwestycja w Kanadie od Adidasa będzie raczej słabym pomysłem. Biorąc pod uwagę cenę jaką życzy sobie producent, za ten bardzo przeciętny but, robi się lekko kuriozalnie. Zdecydowane NIE.

https://photos.app.goo.gl/uRqbtb9dvi9gdej57

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Rock&Run | Powered by Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com