W tym roku było już kilka razy o butach, na zakończenie bierzemy na warsztat kolejne trampki, tym razem renomowanej firmy, z najwyższej półki cenowej. Jak sprawiły się buty za 750 złotych podczas dwutygodniowego testu przeczytacie poniżej, miłej lektury.
Podstawowe informacje
marka: On Runningmodel: Cloudventure Peak
nawierzchnia: teren
przeznaczenie: treningowo-startowe
waga (rozmiar 42): 260 g
drop spadek pięta-palce: 6 mm
On Running to renomowana, szwajcarska firma, której buty, ze względu na budowę podeszwy, wyraźnie wyróżniają się na tle innych marek. Na testy wybrałem model Cloudventure Peak, lekki but terenowy przeznaczony do szybkiego biegania. Producent zapewnia znakomitą przyczepność na każdym typie podłoża, a innowacyjne podejście do konstrukcji spodu buta zapewnić ma nam miękkie lądowanie nawet w najtrudniejszych warunkach.
Tyle o produkcie mówią twórcy, to oczywiście w skrócie, bo o kosmicznych technologiach i systemach postanowiłem nie pisać. Poniżej zaś moje wrażenia po 150 kilometrach.
Przeznaczenie
Cloudventure Peak zostały stworzone z myślą o bieganiu w terenie. Model ten charakteryzuje się niewielką wagą co sprzyjać ma szybkiemu bieganiu. Projektanci wydzielił na podeszwie cztery rodzaje wypustek, które mają zapewnić nam doskonałą przyczepność na różnym typie podłoża. W rzeczywistości, podeszwa choć fikuśna, to nie zawiera dłuższych wypustek, czy kołków, które mogłyby zapewnić nam dobre wsparcie w błotnistym terenie. Na szutrowej nawierzchni buty radzą sobie dobrze, ale tylko na suchym podłożu.Wygląd i cholewka
Mówiąc krótko, konstrukcja buta przyciąga wzrok. Cloudventure Peak wyglądają nowocześnie, a użyte materiały sprawiają wrażenie wysokiej klasy. Od samego początku daje się odczuć, że mamy do czynienia z produktem klasy premium. Buty są bardzo lekkie, a materiały przyjemne w dotyku. Z drugiej zaś strony wydają się być również bardzo delikatne. Niestety ów syntetyczne tworzywo, z którego wykonana jest cholewka nie przepuszcza dobrze powietrza. Nie jest to najlepsza propozycja do biegania w ciepłe dni. Język zrobiony jest z cienkiego materiału i w żaden sposób nie jest połączony z cholewką po bokach. Skutkuje to tym, że szybko zsuwa się do zewnętrznej strony buta. Musimy to zaakceptować, albo dość często poprawiać jego położenie - zdecydowany minus. Kolejna rzecz, która mi się nie spodobała, to "trzymanie" pięty - jest luźno. Sytuację da się uratować przez wykorzystanie ostatniej dziurki, ale do ideału i tak sporo brakuje.Podeszwa i bieżnik
Przy opisie producent skupia się bardzo na tej części i zachwala użyte technologie. Podeszwa to chyba najbardziej charakterystyczna część obuwia marki On Running. Wyraźne wybrzuszenia rozmieszczone są na spodzie buta w dwóch rzędach. Tego typu konstrukcja zapewnić ma bardzo dobrą amortyzację.W praktyce, poza wyglądem, nie wyróżnia się ona niczym szczególnym. Amortyzacja jest przeciętna, a bieżnik nie nadaje się do biegania w błotnistym terenie i nie mam tu na myśli łemkowskiego błota.
Dużo marketingowego "hałasu", a w mojej ocenie, wynik raczej przeciętny.
Trwałość
Zakładałem, że ten podpunkt wypadnie z tego testu. Buty do dyspozycji miałem tylko przez 2 tygodnie, a w weekendy ze względu na wyjazdy w błotniste górki korzystałem z innych buciorów. Nie spodziewałem się zatem, że będzie o czym pisać, a jednak.Po przebiegnięciu raptem 150 km, zauważyłem wyraźne przetarcie na zapiętkach. Nie jest to jednak koniec tej historii, bo podczas szczegółowych oględzin zauważyłem również, że w miejscu styku cholewki z podeszwą klej nie wytrzymał próby czasu. Nie wiem jak działa system reklamacji w On Running, ale jeżeli planujecie zakup tych butów to wcześniej radzę się o to dopytać.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz