O wspinaniu, bieganiu i podróżowaniu po świecie

Salomon Thundercross - recenzja

Sprzętowe podsumowanie sezonu 2023 - to seria kilku recenzji butów trailowych, które w ostatnim czasie publikuję na blogu. Dzisiaj, w odcinku numer trzy, opisuję swoje doświadczenia z biegania w nowej propozycją od Salomona - modelem THUNDERCROSS. Zapraszam do materiału.


Podstawowe informacje

marka: Salomon
model: THUNDERCROSS
nawierzchnia: teren grząski
przeznaczenie: treningowo-startowe
waga (rozmiar 45 1/3): ok. 305 g (z wkładkami)
drop (spadek pięta-palce): 4 mm

---

Zanim jednak przejdziemy do recenzji chciałbym standardowo poinformować, że nie jest to tekst sponsorowany. Sprzęt do testów został zakupiony przeze mnie z własnych środków, a zamieszczone linki w tekście nie są afiliacyjne.

---

W pierwszym wpisie z tej serii szczegółowo omawiałem model PULSAR TRAIL PRO. Później przyszła pora na stary/nowy model, czyli Salomon ULTRA GLIDE 2. Dzisiaj zaś napiszę o swoich doświadczeniach z zupełnie nową konstrukcją jaką zaproponowała nam francuska firma na rok 2023, czyli modelu THUNDERCROSS.

Producent o bucie

Model Thundercross to buty trailowe oferujące dynamiczne i komfortowe przetaczanie, wspaniałą przyczepność i precyzyjne trzymanie stopy. Są wyposażone w agresywne kostki bieżnika o głębokości 5 mm, dzięki którym poradzisz sobie w każdych, nawet najtrudniejszych i najbardziej niesprzyjających warunkach. Powstały w Alpach Francuskich, lecz zostały dokładnie sprawdzone w każdym terenie: od pofałdowanych nawierzchni po kamieniste zbocza i błotniste szlaki.



Pierwsze wrażenia

Moje pierwsze sklepowe wybory w 2023 roku, dotyczące marki Salomon, nie były do końca trafione. Zarówno Plusar Trail Pro oraz ULTRA GLIDE 2 finalnie okazały się małym rozczarowaniem. Kiedy jednak zobaczyłem zapowiedź THUNDERCROSS'a wiedziałem, że to może być but, którego szukam. Nie zastanawiając się zbyt długo, poklikałem i już kilka dni później kurier przyjechał z paczką.

Już w domu, po pierwszej przymiarce wiedziałem, że będzie dobrze, ale po treningu byłem zachwycony! To był właśnie ten but, którego mi brakowało.

Przeznaczenie

Salomon THUNDERCROSS to buty trailowe dużego kalibru. Dobrą przyczepność w trudnych warunkach zapewniają 5 mm kołki bieżnika. Dodatkowo jest to but wyposażony w dużą amortyzację, która dobrze sprawdza się na długich biegach. Charakterystyczny kształt kostek bieżnika sprawia, że buty te równie dobrze poradzą sobie na skalistym zboczu jak i w terenie błotnistym.

Ktoś może powiedzieć, że Salomon już od lat w swojej ofercie posiada przecież kultowy model SPEEDCROSS, który również wyposażony jest w agresywny bieżnik i doskonale radzi sobie w błotnistym terenie. To oczywiście prawda, ale kiedy dokładniej porównamy obydwa modele zauważymy te kluczowe różnice, za które tak polubiłem THUNDERCROSS'a.

Przede wszystkim THUNDERCROSS posiada zupełnie inny profil podeszwy, która charakteryzuje się 4 mm dropem. W porównaniu z 10 mm, które posiada SPEEDCROSS, różnica jest drastyczna. Kolejną zmienną jest szerokość cholewki. THUNDERCROSS zapewnia więcej miejsca na palce, więc wszystkie osoby nie posiadające wąskich stóp na pewno to docenią. Następną różnicą wartą do odnotowania jest amortyzacja, tutaj również lepiej wypada THUNDERCROSS, a jeśli dodamy do tego wcześniejsze punkty (profil i szerokość cholewki) ogólnie można stwierdzić, że nowy model cechuje się dużo wyższym komfortem noszenia. Na koniec zastaje nam jeszcze różnice w bieżniku, bo choć długość kształtek jest taka sama, to ich kształt jest różny. Dodatkwo odnoszę wrażenie, że guma w SPEEDCROSS jest nieco bardziej miękka niż w THUNDERCROSS, ale to czysto subiektywne wrażenia 😉.


Wygląd i cholewka

Cholewka THUNDERCROSS'ów już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie wytrzymałej i taka jest w rzeczywistości. Podobnie jak w swoich innych modelach, Salomon zastosował tutaj system SensiFit, który zapewnia bardzo dobre trzymanie stopy. Całą konstrukcję okala pokaźny, gumowany otok. Z przodu zastosowano miękką siateczkę, która choć niepozorna wydaje się bardzo wytrzymała. Materiał ten wtopiony jest w boczne wzmocnienia i sięga pod sam język. Stanowi to dobre zabezpieczenie przed wpadaniem do wnętrza buta piasku, czy drobnych kamyczków. Z przodu pod tym niebieskim materiałem znajduje się jeszcze jedna warstwa. Cała konstrukcja jest solidnie obudowana, więc w upalne dnia może stanowić to pewnego rodzaju ograniczenie, choć sam osobiście nie odczułem problemów z brakiem wentylacji, ale to jest bardzo indywidualna sprawa.

Jak już wspominałem wyżej w cholewce THUNDERCROSS'ów raczej nie zabraknie nam miejsca na palce. Każdy komu zależy na przestrzeni z przodu z pewnością doceni ten aspekt zwłaszcza, że w Salomonie nie jest to standardem.

Sznurowadła to tradycyjny dla Salomona system QuickLace. W odróżnieniu jednak od większości modeli francuski producent zastosował tutaj nieco dłuższy język co zdecydowanie wpłynęło na komfort chowania sznurówek do kieszonki umieszczonej na języku. Niby drobnostka, a zmienia tak wiele.


Podeszwa i bieżnik

Na stronie internetowej produktu możemy znaleźć informacje, że poziom amortyzacji w tym modelu został określony jako "maksymalny". Tak na prawdę jest to stwierdzenie trochę podkoloryzowane. Tak, amortyzacji tym butom raczej nie brakuje, ale na pewno nie można nazwać ich "poduszkowcami". Nie trzeba się w tej materii odwoływać do konkurencji, bo nawet Salomon posiada w swojej ofercie modele z większą amortyzacją, ale o tym następnym razem.

Podeszwa w THUNDERCROSS'ach to wykorzystywana już wcześniej przez Salomona - pianka energyFOAM. Z przodu mamy 27mm, pod piętą 31mm. Nie są to wartości przesadnie wysokie, ale zdecydowanie wystarczające by zapewnić komfort nawet podczas długich biegów. Poziom amortyzacji zbliżony jest do modelu ULTRA GLIDE 2. Jednak, być może za sprawą większej przestrzeni na palce, komfort noszenia w THUNDERCROSS'ach jest zdecydowanie wyższy.


Bieżnik to tradycyjnie u Salomona guma Contagrip w odmianie All Terrain. Wyróżniają go jednak znacznie wyższe, 5 milimetrowe wypustki. Kluczowym wydaje się nie tylko ich kształt, ale również dość luźne rozmieszczenie. Niweluje to utrzymywanie się błota na podeszwie, co oczywiście pozytywnie wpływa na przyczepność podczas biegu. Nowy bieżnik radzi sobie dobrze nie tylko w podmokłym terenie, ale równie dobrze sprawuje się na kamienistych odcinkach. Tarcie jest dobre, a but dobrze trzyma się podłoża nawet na mokrej skale.

Trwałość

W THUNDERCROSS'ach do tej pory zrobiłem ok. 400 km i ich stan określiłbym jako bardzo dobry. Nie biegałem w nich luźnych rozbiegań, tylko trudne treningi krosowe, sporadycznie niedzielne longi oraz oczywiście zawody. Na cholewce nie zauważyłem jeszcze żadnych oznak większego zużycia. Bieżnik również wydaje mi się w dobrej kondycji, chociaż niejednokrotnie zaliczył on asfaltowe przelotówki. Oczywiście na trwałość produktu duży wpływ będzie miała nasza waga, czy technika naszego biegu, w mojej ocenie model ten określiłbym jako solidny.

Podsumowanie

Salomon THUNDERCROSS to w moim rankingu najlepszy sprzęt z jakim przyszło mi "współpracować" w 2023 roku. W tym momencie to mój bezkonkurencyjny nr 1 butów trailowych. Salomon stworzył model, o którego bym go wcześniej nie podejrzewał 😉. Odszedł trochę od swoich standardów tzn. zastosował szerszą cholewkę, poprawił kilka mankamentów (m.in. niewygodny sposób chowania sznurowadeł), dodając na koniec jeszcze solidny bieżnik i dobrą amortyzację. To nie mogło się nie udać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że preferencje biegaczy są bardzo różne, jednak przekonany jestem, że THUNDERCROSS przypadnie do gustu wielu osobom, bo to po prostu dobrze przemyślana, solidna konstrukcja.


0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Rock&Run | Powered by Blogger

Design by Anders Noren | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com